Shibboleth 2016

The idea was to re-enact the early aural experience of my childhood, when my own pulse, blood flow and noise of neural system were bringing me to the edge of hypnotic nightmare as I was somehow losing myself in a strange, otherworldly space.

Paweł Kulczyński, Shibboleth, sound installation, 2016 Paweł Kulczyński, Shibboleth, sound installation, 2016



It is a multichannel, immersing / deprivation capsule with biofeedback through pulse sensor a listener can connect to.

Shibboleth is a capsule shaped like a regular dodecahedron, comprising five speakers placed spherically around the listener and a powerful woofer which also acts as a seat transferring low frequencies directly to the listener's bones.

It's an instrument synthesising spatial sound on the basis of the heartbeat, and a hyper-ambisonic listening space.

The listener sits inside it, becoming the performer and a part of the instrument - an element of the speaker and a part of the process of the creation of sound.


-------------

Księga Sędziów 12,5–6: Następnie Gileadczycy odcięli Efraimitom drogę do brodów Jordanu, a gdy zbiegowie z Efraima mówili: „Pozwól mi przejść”, Gileadczycy zadawali pytanie: „Czy jesteś Efraimitą?” – A kiedy odpowiadał: „Nie”, wówczas nakazywali mu: „Wymówże więc Szibbolet”. Jeśli rzekł: Sibbolet – a inaczej nie mógł wymówić – chwytali go i zabijali u brodu Jordanu. Tak zginęło przy tej sposobności czterdzieści dwa tysiące Efraimitów.

Pochodzące z hebrajskiego słowo szybolet oznacza wyraz lub gest charakterystyczny dla danego języka lub grupy, trudny lub niemożliwy do wymówienia lub zrozumienia przez osobę spoza tego kręgu. Służy do rozpoznawania „obcych”. Jest narzędziem ustanawiania granic, identyfikacji narodowościowej i wyznaniowej, segregacji i nienawiści rasowej. Zjawisko to ma swoje źródło w naturze słuchu, który odbierane dźwięki stara się dopasować do zapamiętanych i wyuczonych wzorców.

Docierający do nas dźwięk przepuszczony zostaje przez filtr naszych przyzwyczajeń, nawyków słuchowych czy rodzaj środowiska dźwiękowego, w jakim dorastaliśmy i żyjemy. Ucho każdego z nas ma też zgoła inną charakterystykę częstotliwościową (każdą częstotliwość słyszymy z nieco innym natężeniem), co powoduje, że ostatecznie do mózgu poszczególnych odbiorców trafia odmienny, zindywidualizowany dźwięk. Mózg ma również właściwość tworzenia ciszy – pomijania niektórych częstotliwości lub rodzajów dźwięku, które uzna za nieistotne lub przeszkadzających w słuchaniu tego, co nas interesuje, dzięki czemu jesteśmy w stanie spać przy hałasie samochodów zza okna lub rozmawiać w klubie z głośną muzyką.

Wszystko to powoduje, że ostatecznie każdy z nas słyszy coś innego, mimo, że słuchamy tego samego materiału dźwiękowego i z czasem tracimy zdolność słyszenia, rozróżniania i rozumienia niektórych dźwięków.

John Cage był jednym z bardziej znanych teoretyków i kompozytorów, którzy zwrócili się ku analizie procesu słuchania, próbujących przywrócić utraconą w procesie wychowania umiejętność słyszenia. W latach 50. ubiegłego wieku, przed wydaniem słynnego zbioru Silence: Lectures and Writings zamknął się w komorze bezechowej w poszukiwaniu kompletnej ciszy. Zamiast niej usłyszał dźwięki własnego układu krwionośnego i nerwowego. Usłyszał siebie samego podczas słuchania.

Na tym samym fenomenie opiera się praca Shibboleth Pawła Kulczyńskiego. W utopijnej formie próbuje oddać wrażenie towarzyszące temu pierwszemu momentowi odkrycia brzmienia własnego ciała. Artysta przywołuje wspomnienie z dzieciństwa, gdy w momentach ciszy zaczynał słyszeć dźwięki, których pochodzenia i znaczenia kompletnie nie był w stanie zrozumieć. Również rodzice nie byli w stanie wyjaśnić dziecku, co słyszy. Z czasem przestał na te dźwięki zwracać uwagę. Obecnie, mimo usilnych prób, nie jest w stanie usłyszeć ich ponownie.

W latach 70. Pauline Oliveros opublikowała Sonic Meditations – zestaw kompozycji słownych i ćwiczeń mających na celu zmianę nawyków słuchowych, przywrócenie słuchaczowi umiejętności słyszenia swojego ciała, innych ludzi, pejzażu dźwiękowego. W latach 80. rozwinęła ten zestaw kompozycji w Deep Listening („pogłębione słuchanie”) – praktykę twórczą słuchania i wchodzenia w dialog z otoczeniem dźwiękowym. Począwszy od nauki „słyszenia własnego słuchania”, przez ćwiczenia pozwalające wykorzystać każde źródło dźwięku w procesie twórczym, a skończywszy na technikach kolektywnego improwizowania proponuje zestaw pozwalający amatorom włączyć się w proces muzyczny.

Praktyki Pauline Oliveros poprzez odejście od klasycznego modelu kompozytorskiego zrywają z archetypami patriarchalnej kultury zachodniej. Zacieranie granicy pomiędzy rolami kompozytora, wykonawcy i słuchacza eliminuje podział na męskie „robić” i żeńskie „być”, usuwa hierarchie, czyni proces twórczy w pełni egalitarnym. Oliveros rozwija idee Johna Cage’a odnośnie roli ciszy i przypadku w procesie kompozycyjnym, stawia proces ponad efekt końcowy aktu twórczego, a pejzaż nad pojedyncze zdarzenie dźwiękowe. Odchodzi tym samym od klasycznej dychotomii podmiotu i obiektu twórczego rozumianej jako męskie dążenie do zachowania ciągłości gatunku.

Deep Listening jest emancypacją słuchania w procesie twórczym, który nieprzerwanie zmienia się w czasie. Dzieło może być słyszane, ale nigdy nie może być w pełni zdefiniowane, nigdy nie osiągnie formy ostatecznej.

Jedna z kompozycji ze zbioru Sonic Meditations – Sounds from Childhood – brzmi:

Przypomnij sobie momenty, gdy jako dziecko uwielbiałeś robić hałas swoją buzią.
Spróbuj sobie wyobrazić siebie wydającego takie dźwięki teraz.
Przez następne 5 lub więcej minut wykonaj tyle takich dźwięków ile chcesz, w przestrzeniach, które słyszysz, i powiedz, że są twoje.


Dla Oliveros nawiązanie do doświadczenia słuchania z dzieciństwa to jedno z podstawowych ćwiczeń w zestawie praktyk pogłębionego słuchania. Najpierw musimy zrozumieć, co ukształtowało nasz sposób słuchania i co wpływa na nasze przyzwyczajenia słuchowe, by następnie móc otworzyć się na wszystkie otaczające nas dźwięki, być w stanie wejść z nimi w dialog. To proces uwalniania od nawyków, zerwania z „szyboletem”.

Praca Shibboleth Pawła Kulczyńskiego to kapsuła o kształcie dwunastościanu foremnego, zawierająca 5 głośników umieszczonych sferycznie wokół słuchacza i głośnika niskotonowego dużej mocy, który zarazem pełni rolę siedziska wewnątrz bryły, przenosząc niskie częstotliwości bezpośrednio na kościec odbiorcy. Jest to zarazem instrument syntezy dźwięku przestrzennego oparty o bicie serca, jak i hiper-ambisoniczna przestrzeń odsłuchowa. Słuchacz staje się w niej nie tylko wykonawcą, ale również częścią instrumentu, częścią głośnika, częścią procesu stawania się dźwięku. To nieco utopijna, mocno romantyczna próba przeniesienia słuchacza w świat ucha wewnętrznego, oddania doświadczenia słyszenia dźwięków własnego ciała. Usytuowana na przecięciu bio-artu, sztuki partycypacyjnej i muzyki konceptualnej, Shibboleth stawia pytania o naturę doświadczenia i pamięci dźwiękowej, procesu twórczego i muzyki po końcu dźwięku. To historia przeciwko wykluczeniu, o porozumieniu przez pogłębione słuchanie.

Kurator: Daniel Brożek

Tłumaczenie fragmentu Księgi Sędziów wg Biblii Tysiąclecia.

 

Installations